Scantilly to młodsza siostra Curvy Kate - ta bardziej
niegrzeczna. Marka cenowo znajduje się na wyższej polce niż codzienne Kaski. Zawdzięcza to nie tylko marketingowi, ale również jakością i użytymi
materiałami. Wpływ ma na to również, ze serie są limitowane. W Polsce, odkąd zabrakło polskiego dystrybutora, Kasie stały się mniej dostępne, a Scantilly
bardzo rzadka. W Wielkiej Brytanii również nie jest to marka powszechnie
dostępna, a na pewno nie wszystkie modele. Modele Scantilly pokochałam od
pierwszego spotkania i już wtedy wiedziałam, że będę je mieć.
Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć Pounce / Feline. Nabylam ja w
rozmiarze 32G - miseczki są standardowe, obwód jest ścisły. Stylistyka,
przypomina mi dawne modele z Showgirl. Miseczki są usztywniane, posiadają
2 pionowe cięcia.
Materiał jest w lamparcie ciapki - wiem, ze panterkę
albo się kocha albo nienawidzi - mnie ta zdecydowanie przekonała.
Obwód jest z mocnej, czarnej siatki, dobrze pracuje na
ciele.
Dolna cześć (pod miseczkami) jest ozdobiona falbanka -
ma ona możliwość odwijania się - jest jednak tak delikatna i niewyczuwalna na
ciele, ze zupełnie mi to nie przeszkadza.
Ramiączka są gładkie, z wytłoczonym wzorkiem, w pełni regulowane.
Brak tutaj nadmiaru koronek czy kokardek, czyli tego
co niektórych z was zniechęcało do Showgirlsow. Tutaj ozdoby są wyważone i
nienarzucające się. (Proszę pamiętać, ze ja nie należę do tego klubu, ja stoję
na straży, ze dobrej kokardki nigdy nie za wiele!)
Model nadaje uniesiony, zaokrąglony kształt piersi. Nie znajdziemy tu spotykane kiedyś spłaszczenia z profilu - tylko apetyczne jabłuszka w koszyczku.
Jedyne do czego mam zastrzeżenia to fiszbiny - myślę
ze większość z was będzie z nich bardzo zadowolona. Ja jednak w modelach, gdzie
biust może sobie pozwolić na falowanie, lubię, gdy fiszbiny są sztywne i
twarde, co unieruchamia biust i niweluje uczucie 'swobodnych piersi'.
Zdecydowanie nie żałuję zakupu - biustonosz idealnie się sprawdza czy to do lekkich sweterków, by nadać kształt czy tez do wydekoltowanej bluzki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz