W ostatnim czasie miałam przyjemność zaznajomienia się
z nową odsłoną modelu Erin od Freyi - a mianowicie PIXIE w kroju padded
half-cup.
Już w poprzednim sezonie na Erinkę chorowałam, ale
jakoś jej nie udało mi się zanabyć. W tym sezonie nie powtórzyłam tego błędu,
jak się okazało bardzo słusznie.
Pixie już od wejścia wywołuje wiosnę. Jest wesoła,
dziewczęca i kolorowa. Warto zwrócić uwagę, że kolory nie są tak żywe, jak
wskazywały by zdjęcia. Kolory są delikatniejsze i mniej intensywne.
Bardzo dobrze, się, ze sobą komponują.
Dla mnie urocza jest kokardka na mostku - czarna w
kropki z różowymi "nóżkami". Ostatnio była na forum ożywiona dyskusja
"Kokardka czy jej brak?" - tutaj nikt nie zarzuci, że jest ona zbędna
lub niedopasowana!
Kokardki na łączeniu miseczek z ramiączkami są małe i
dyskretne.
Materiał, z jakiego wykonana jest miseczka jest nieco
śliski w dotyku, podobnie jak ten na ramiączkach.
Obwód to siateczka pofarbowana we wzór jaki nam
towarzyszy na miseczkach.
Całość sprawia pozytywne wrażenie dopracowania
szczegółów. Nie ma odstających nitek, czy prujących się tasiemek. Podobnie
kolor nici jest idealnie dopasowany do użytych materiałów - niby szczegół, a
bardzo dużo potrafi zmienić.
Kwestia rozmiaru. Zauważyłam, że cechy typu większa
miska, czy luźny obwód są bardzo subiektywne (zwłaszcza na przykładzie ostatnio
zakupionej Summerki, gdzie wszyscy trąbią, że jest dużomiskowa, a dla mnie
okazała się standardowa). Jednakże jest to mój blog i wszystkie recenzowane
staniki odnoszę do siebie, więc skalę porównania można mieć w stosunku do innych
moich nabytków.
Obwód jest dla mnie ścisły, nie jakiś mega dusiciel,
ale przyzwoita, pracująca 70-tka, której nie muszę zaniżać. Miseczki są wg mnie
większe niż standard, mają otwarty krój przyjazny dla biustów stożkowych i
kropelkowych. Zastosowane dwa pionowe cięcia z jednym poziomym były strzałem w
10-tkę!
Fiszbiny są niewyczuwalne, ani za miękkie, ani za
twarde. Ramiączka są regulowane na całej długości, co jest ogromną zaletą.
Ostatnimi czasy dojrzałam do tego by mówić NIE dla bardzo małej regulacji ramiączek.
Niby przeróbka jest banalna i trwa 5 minut, ale skoro już płacę cenę powyżej
150zł to mogę wymagać.
Zapięcie jest na 2 haftki z potrójną regulacją.
Standard, który został podniesiony użytym materiałem - zapięcie jest przemiłe w
dotyku (jak pluszowy misiu czy coś).
Wszystko pięknie, teraz pytanie - a jak leży?
Rewelacyjnie! W biustonoszu nie czuję się się jak w imadle, natomiast dobrze
potrzymana. Nie mam wrażenie, że jest to biustonosz tylko do dekoltów i na
wyjścia. Może spokojnie posłużyć jako nasz przyjaciel -
"codzienniak". Kształt daje okrągły, czyli taki jaki większość lubi
najbardziej.
Podsumowując - Jestem jak najbardziej na TAK :) (I
zapewne zacznę polowanie na Erinkę) Polecam ten model zwłaszcza dla marud,
które wszystko drapie i wkurza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz