poniedziałek, 11 marca 2019

Cleo Kali 32G

Model Kali to następca znanej i lubianej Lucy. Cleo postawiło na kolor w tym modelu, w zależności od sezonu możemy podziwiać Kali w różnistych odsłonach.


 
Ja posiadam Kali w pomarańczu (od czasu niesławnej Paris od Miss Mandalay nie miałam stanika w tym kolorze) w rozmiarze 32G.

Lucy miała miseczki mniejsze aż o rozmiar - tutaj ta tendencja jest mniejsza. Miseczki mają dość zamknięta konstrukcje, dobrze sie sprawdza dla piersi mniej pełnych. Raczej nie jest to najlepszy model na dni w cyklu, kiedy piersi są większe (jeśli oczywiście ma się spora różnice). Wykończone są delikatnym wzorem w listko-serduszka, który jest dla mnie uroczy.


Obwód jest ścisły - zdecydowanie ściślejszy niż moje ostatnie Freyowe nabytki.


Fiszbiny należą do tych szerszych. Kali to typowy przedstawiciel z fiszbinami nie wbudowanymi w obwód (tzw. wiszące fiszbiny'). W moim rozmiarze nie jest problemem, nie czuje specjalnej różnicy. 


Mostek ma te zaletę, ze jest dość niski, a fiszbiny mogą się dopasować w tym miejscu (m.in. właśnie przez zastosowanie rozwiązania z 'wiszącymi fiszbinami') Bardzo podoba mi się, ze wewnętrzna cześć kanalików jest w niebieskie napisy - nadaje to trochę luźnego, dziewczęcego charakteru.


Ramiączka są gładkie, w pełni regulowane. 


Biustonosz nadaje uniesiony, okrągły kształt piersi - Cleo trzyma formę.




Jest to przyjemny, stonowany model, pomimo swojego krzykliwego koloru. Ozdoby są bardzo oszczędne - w zasadzie mamy tu tylko malutka kokardka na mostku. Kali jest wygodna, jedynie mogłabym sobie życzyć, aby obwód był o 1-2 cm luźniejszy - chyba wiek robi już swoje i wygoda ma dla mnie coraz większe znaczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz